Dziewczynki w wieku mojej córki chcą być księżniczkami, piosenkarkami, ew. lekarkami.
Moje dziecko będzie farmerką - tak twierdzi.
Na urodzinach w mcDonald's wszystkie dziewczynki zażyczyły sobie "makijażu" ala motylek czy elf kwiatowy - moje dziecko (ze względu na to że pani nie umiała jej pomalować "za konia") - zażyczyła sobie być lwicą.
Mój syn - włazi mi na plecy ze słowami MojE Maaaamaaaa a od wczoraj zapytany "kto ty jesteś?" - odpowiada MAMY FACIO :)))
Miniony tydzień był jakiś krótki. Czas leci zdecydowanie za szybko ...
Na dworze zimno - jak to zimni ogrodnicy. Mimo to w ogródku kiełkuje mi fasola i groszek. Sałata właściwie jest gotowa do jedzenia.
Od wczoraj znowu palimy bo w domu nieprzyjemnie i wilgoć w powietrzu, pranie nie schnie i w ogóle ble. Mam tyle do sprzątania, że nie wiem od której strony zacząć a wiec idę zaraz spać :))) Praca "na etat" ma jednak ten minus że w chałupie piętrzą się zaległości jak głupie. Jestem sama z Anią - J. z młodym pojechał do Gliwic (stary do pracy a młody do babci) - wrócą pewnie w nocy. Ania je właśnie 4-tą parówkę.
Właśnie sprzatnęłyśmy w akwarium (tj wymiana wody) bo jedna rybka zdechła - o czym zawiadomił mnie J. smsem jak byłam w pracy - przyjeżdżam do domu a te zwłoki pływają w tym akwarium!!! Ciekawe czy jak ja umrę to stary też zapomni mnie pochować tylko będę w łóżku gnić :))))
Heheh ....
I psa wykąpałam bo cuchnął jak cap - i tak się tym wykończyłam że chyba zaraz spać pójdę.
I psa wykąpałam bo cuchnął jak cap - i tak się tym wykończyłam że chyba zaraz spać pójdę.
Pojechałam dziś kupić Ani kapcie do przedszkola - nie wiem jak to jest ale czegoś takiego jak typowe KAPCIE to w ogóle w sklepach nie ma - normalnie masakra. Kupiłam jej jakieśtam balerinki szmaciane - jak nie jako kapcie to normalnie do latania będzie mieć. Poza tym ma głupi rozmiar nogi - 32 - ni to dziecięcy, ni młodzieżowy, ni to nie wiem jaki. Jednej rozmiarówki (dziecięcej) już takiej nie ma a następnej (młodzieżowej) - jeszcze nie ma.
Przy okazji obejrzałam buty - i ja się pytam dlaczego aktualna kolekcja Daichmana jest MASAKRYCZNIE OBRZYDLIWA??? Dosłownie szok. Nie wpadły mi w oko ani jedne buty. W BOTI i CCC to samo albo i jeszcze gorzej.
Mam problem ze stopami, kostki mi dokuczają i są opuchnięte, ledwo łażę i od nowych butów wymagałabym nie tylko tego żeby mi się podobały ale przede wszystkim żeby były wygodne i skórzane (lub innego naturalnego materiału). Szczerze mówiąc to bardzo podobają mi się normalnie glany typu martens takie do kolan wysokie sznurowane i ja sobie chyba takie na stare lata kupię. Tylko mnie nie stać narazie :(
Mam problem ze stopami, kostki mi dokuczają i są opuchnięte, ledwo łażę i od nowych butów wymagałabym nie tylko tego żeby mi się podobały ale przede wszystkim żeby były wygodne i skórzane (lub innego naturalnego materiału). Szczerze mówiąc to bardzo podobają mi się normalnie glany typu martens takie do kolan wysokie sznurowane i ja sobie chyba takie na stare lata kupię. Tylko mnie nie stać narazie :(
No i nie wiem jak się w takich chodzi w letnie upały ... :)))) Chyba kiepsko.
C.D.N.
8 komentarzy:
lato w normalnych glanach jest masakrujące dla gir:D
wojas, polecam :) bez żadnego problemu decyzyjnego wyszłabym stamtąd natychmiast z pięcioma - sześcioma parami... ale... musiałabym mieć jeszcze duży tysiąc przy sobie... tak że ten...
A ja w Deichmannie kupiłam na lato już 2 pary butów. I jakbym miała wiecej kasy to pewnie jeszcze kilka bym znalazła.
Ale ja to się w typowych szpilkach lubuję, więc ten tegez. Te rzymianki i inne tego typu buty są bleeee
a ja polecam conversy - i na lato i (skorzane) na zime - odkad je nosze przestaly mnie bolec stopy (nosze je chociaz 30 stuknela mi juz 2 lata temu :), p.s. kocham Pani bloga i serdecznie pozdrawiam (stala czytelniczka - Agata O.)
conversy drogie strasznie są :/
glany na zimę fajne, bo ciepło i się nie ślizgają, ale na lato to trochę masakra...
najlepsze są zwykłe trampki ;p - szmaciane i tanie ;)
MGiH: ja kocham balerinki Corcs i chodze w nich kiedy tylko mogę, a jak nie mogę to chodze w balerinkach skórzanych - lakierkach też Crocs... nieco mniej miękkie ale tez takie ok dla stóp
MGiH: miało być Crocs...
łaziłam w takich glanach z podwójną podeszwą w upały i jakoś było, choć nie potrafię teraz powiedzieć jak :) teraz zdecydowanie wolę sandałki - zestarzałam się i już :D
Prześlij komentarz