Calendula

...bałagan na biurku i tupot bardzo już dużych stóp ...

środa, 29 września 2010

Umarłam ze śmiechu :)))

Autor: Agata B. o 22:35
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

1 komentarz:

ramoncia pisze...

się uśmiałam :D

4 października 2010 07:13

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Ja

Ja

Archiwum

Prehistoria:

Prehistoria:

Obserwatorzy

KATEGORIE POSTÓW

  • czytelnia (16)
  • domowe pielesze (106)
  • dzięciołkowo :) (78)
  • kajecik ze stryszku :) (1)
  • łots ap? (76)
  • podróże małe i duże (25)
  • pracowo ;) (22)
  • spécialité de la maison (36)

Znajomi

  • MMT
  • Niepewność
  • podróż życia
  • Szalona Miłość
Motyw Znak wodny. Autor obrazów motywu: Ollustrator. Obsługiwane przez usługę Blogger.