Och och och - dołączyła Ania (telefon z przedszkola o godzinie 14tej: Ania ma temperaturę ponad 38 stopni).W domu miała już ponad 39. Czyli że pewnie też angina.
Wyje, jęczy i łka, czym doprowadza mnie do szału.
W pracy oprócz standardów (np. kolejnego stada z Salmonellą :))) - byłam jako świadek w sądzie w sprawie o znęcanie się nad zwierzętami - czułam się nieswojo bo byłam jedynym świadkiem a sędzia był zdecydowanie nastawiony przeciw oskarżonej (tj miał wyraźną ochotę jej dowalić).
Do tego własnie pies mi zeżarł książkę z biblioteki - nie wiem co powiem jak pójdę oddawać ...
A ja czuję się jakoś beznadziejnie - słabo mi i mam niemoc - zmierzyłam właśnie temperaturę i mam jakoś podejrzanie ponad 37 stopni.
Jutro mam urlop bo J. musi wyjechać a dzieciaki chore. No ale te salmonelle trzeba obrobić, tak więc wzięłam komputer do domu.
Dobijcie mnie.
p.s. Stwierdziłam ze zdumieniem, że kiedy w poście pojawiło się słowo DUPA, komentatorzy doznali ożywienia :)))) Wy zboczki jedne :))))
1 komentarz:
tiaa... u nas też angina i jęki, a gorączka dobiła dzisiaj do 39,8 :/
Pozdrawiam
Prześlij komentarz