czwartek, 11 grudnia 2014

Przeraża mnie lekko społeczeństwo w którym funkcjonuję. 
Nie wiem czy nie zauważałam do tej pory pewnych rzeczy czy ja się zmieniłam czy zmienili się ludzie wokół mnie ...
Nienawiść, zawiść, hejterstwo ... na każdym kroku każdego dnia ... nie można napisać czegokolwiek publicznie żeby nie zostać zaatakowanym przez sieciowe hieny  :) hehe
Nawet stwierdzenie, że "deszcz  pada" wywołuje agresję...
Ludzie, co z wami jest???
Gdzie serdeczność, uśmiech, dobre słowo ... gdzie jaksięmasz i haveaniceday?!
Ogarnijcie się!!!
Osobny temat to ksenofobia. Jakoś nie zauważałam tego, choć istniejącego (a jakże) zjawiska ... no może nie tyle nie zauważałam co jakoś nie zastanawiałam się nad tym co słyszę, nie dotykało mnie to ... do czasu kiedy od niedawna na liście moich znajomych na FB pojawił się (znajomy znajomej) obcokrajowiec z muzułmańskiego kraju.
Czego ja już w tym krótkim czasie nie usłyszałam w swoim otoczeniu o Arabach (przy okazji dostało się też Żydom i Murzynom) .... dżizas .... bogaty zestaw epitetów negatywnie superlatywnych ... co ciekawe od ludzi którzy nie znają nikogo z tej nacji, nic nie wiedzą o danej kulturze czy religii, nigdy nie odwiedzili danego kraju lub odwiedzili go może wyłącznie w roli turysty nie wytykającego nosa poza hotelowy basen i bar z drinkami ... I tak się zastanawiam ... ONI są źli (bo tak słychać w mediach oraz opowieściach z krypty) a my? 
Idealni? 
Przestrzegający zasad religijnych? 
Empatyczni? 
Serdeczni? 
Pełni miłości bliźniego?  
Uczciwi? 
Prostolinijni?  
Pełni szacunku? 
...
Tak .... faktycznie ... TYMI WŁAŚNIE wartościami zabawione są wypowiedzi o których piszę ...

«Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem» J 7:53-8:11

Pieter Bruegel: Christ and the Woman Taken in Adultery

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Agata, zgadzam się. Absurd polega na tym, że to religie dzielą ludzi. I jednocześnie każą miłować bliźniego. Pod warunkiem, że jest poprawny politycznie. Bo tak to stosy, kamienie i inne atrakcje. Hipokryzja jest cechą naszego narodu. Mogłabym książkę napisać. A póxniej pewnie emigracja - albo stos :) (wadera)

Anonimowy pisze...

Have a nice day :-)

Agata B. pisze...

:D :D :D