piątek, 14 sierpnia 2015

To jest już nie do zniesienia.
Tyle dni pod rząd temperatury otoczenia podchodzącej pod 40 stopni w cieniu sprawia że czuję się jak cysterna na wodę z miętą.
W poradniku na upały przeczytałam żeby unikać podejmowania ważnych decyzji. No więc będąc w pracy - unikam :D :D :D
Pracowy zestaw survivalowy (książka w e-booku jest mi niezbędna do przetrwania ponieważ jest doskonała i nie umiem się oderwać, czytam pod biurkiem pomiędzy raportami)


Wczoraj - przegląd auta (dostałam czekoladę w stanie płynnym :) - nie powiem nieźle denerwowałam się czy przegląd przejdzie bo pojechałam na niego "z marszu" a auto już niemłode.
Po zakończonej robocie, kiedy pan przeglądający wrócił do biura dopytuję się:

- no i co i co?
- a co się pani tak denerwuje, wszystko gra
- no wie pan jaki to stres ten przegląd auta .... prawie jak wizyta u ginekologa
-!?!?!?!?!

Brak komentarzy: