poniedziałek, 9 listopada 2009

No pięęęęęęęęknie zaczął się te przepięęęękny tydzień.

Nie dość że pogoda za oknem taka dość samobójczogenna to: Ania która już wczoraj chodziła z oczami czerwonymi jak królik - dziś wstała z białkami w kolorze purpury i powiekami sklejonymi ropą. Janusz który pojechał do apteki z receptą na coś do zakrapiania dowiedział się, że we wsi epidemia - panuje wirusowe conjunctivitis (właśnie zobaczyłam że po angielsku mówi się na to Madras eye - ładnie! :) - Atecortinu np w aptece do uświadczysz - wykupili.
Jak nie urok to sraczka że tak powiem.
Jutro jadę na ten zabieg do Katowic - wieczorem.
W środę rano Janusz wyjeżdza na kilka dni do Warszawy. Przyjedzie teściowa żeby w czwartek i piątek z dziećmi (lub dzieckiem bo nie wiem co z Anią będzie) posiedzieć kiedy będę w pracy.
Potem weekend, poniedziałek jeszcze nie wiem z kim ich zostawię, Janusz wróci późno wieczorem.
A we wtorek jadę na 3 dni na tą naradę/szkolenie.
Dosłownie jak pomyślę o najbliższym tygodniu to już jestem zmęczona.

A wczoraj - pojechalśmy do Pszczyny na spacer po pałacowym parku - pięknie tam naprawdę - szczególnie jesienią (fotki są - w domu - wstawię coś później).
No i dzieci zażyczyły sobie pójścia do muzeum czyli do pałacu.
No a my - przeżylismy niezły szok (czyli że nas pozytywnie zaskoczyły te nasze bąble dwa) bo oba dzieci były niesamowicie zainteresowane zwiedzaniem pałacu, nawet Mateusz wykrzykiwał achy i ochy podczas wizyty w zbrojowni :) Kto by pomyślał :) Potem była jeszcze zagroda żubrów ale już ciemno i zimno się robiło. A na koniec mcDonald's - Ania ostatnio b. ładnie je - zjada codziennie prawie 3 obiady :)) więc w mcDonald'sie cheesa wsunęła jakby miesiąc nie jadła. Zaczynam się matwić o jej linię ;) (niezła odmiana po wielomiesięczym zamartwianiu się tym że nic nie je).

Zaczyna mi się migrena.

5 komentarzy:

Kaja pisze...

Wspolczuje Ci tych migren. Robilas eeg?

Anka (m-m-t) pisze...

Nie zazdroszczę bólu głowy...miewam baaardzo rzadko, ale za to upierdliwe przeogromnie.
Co do zapaleń oczu...przeżyłam takowe tydzień temu...osty dyżur i krople...masakra - a oczyska jak królicze :/.
Trzymaj sie dzielnie...nie lubię takiej bieganiny...

Anonimowy pisze...

MGIH: a odżywiasz się już lepiej?
trzymam kciuki za zabieg!

Agata B. pisze...

Nie robiłam eeg oczywiście.
Odżywiam się jabłkami głównie :)

Kaja pisze...

Zrob eeg!! jesli wyjda zmiany migrenowe, bedziesz mogla to leczyc. Jesli nie, mozna rozwazac inne przyczyny migreny, np przemeczenie, jakies drobne zwyrodnienia kregoslupa szyjnego, psychosomatyke itd.