niedziela, 3 października 2010

Wczoraj - urodziny Dziadka - wszyscy więc musieliśmy odbębnić obiad-kawę-i-ciasto w knajpie. Dzieci bawiły się przednio :))))


A dziś - pogoda była tak cudna że siedzieć w domu to byłby grzech.
Ustroń - Czantoria:


Zaczytuję się moim starym blogiem - znalazłam to:


Nie wiem co jest grane ale stary już dawno śpi, a młody JESZCZE nie śpi (godzina 00:02 jest). Ciekawe jak on jutro do przedszkola wstanie - oczywiście oświadczył mi że on ne chce iść do przedszkola (prawie miesiąc przerwy miał) i już sobie zapalnował że "będzie tam płakał".

Czytam, czytam ... (w związku z zapisaniem się do nowej biblioteki):
1.
W ogrodzie Mirandy, K.Krenz - zaczynała się ciekawie ale po przeczytaniu stwierdzam: beznadzieja.
2.
Dziewiętnaście minut, Jodi Picoult - REWELACJA! :) Na pewno wśród książek które wezmę teraz z biblioteki będzie coś tej autorki.

3.
Każdy dom potrzebuje balkonu, Rina Frank - zaczęłam czytać, przebrnęłam 50 stron i dalej chyba nie dam rady - kompletnie nie moje klimaty.

1 komentarz:

Olka pisze...

Polecam ksiązkę srodkowej autorki : " Bez mojej zgody" :))