Wczoraj że niby.
Na razie to przeczytałam 2 książki i umyłam 1 okno.
No dobra - kłamałam - nie chce mi się pisać.
Młodzi wrócili z wszelakich wojaży wakacyjnych - a ja mam po tych wojażach całą łazienkę prania - prać nie mogę bo nic nie schnie - zimnica taka.
Zawsze to powtarzam , że sierpień to już po lecie.
Dzieciaki z ojcem były na prawdziwym obozie.
Bez wody, mycie w misce ;)
Młody się zakochał - w 12 latce. Młoda się zakochała w całej grupie koleżanek. W Starym zakochała się cała grupa "dziewczyn starszych" - zaraz po przyjeździe do domu rozpoczęły szturm na Facebooku :)
OTO ALBUM WAKACYJNY
Książki to tak:
Babskie czytadło ale nie do końca czytadło :) Wciąga, na urlop może być.
Grocholę w bibliotece omijam szerokim łukiem i spluwam trzy razy przez lewe ramię ;) Ale tak jakoś uległam przedurlopowej słabości i zaryzykowałam. I muszę powiedzieć że nawet się mile zaskoczyłam bo całkiem całkiem się czyta :)
Aaaa widzę że nie napisałam nic o słynnej wizycie u lekarza!
Czekałam tylko 2 h w kolejce :)
Po wejściu do gabinetu aż mnie cofnął szok i osłupienie. Wystrój, wyposażenie - 10 razy bardziej, co ja piszę, ze 20 razy conajmniej :) na czasie niż u prywatnego lekarza do którego ostatnio chodziłam. Europa.
Babka - młoda, uśmiechnięta, sympatyczna.
Wywiad trwał z 15 minut - wpisywanie w kartę chorób w rodzinie i szczegółów dot. porodów, mojego wzrostu, wagi i innych pierdoł.
Bez żadnej mojej sugestii - zadecydowała o pobraniu cytologii i skierowaniu na USG piersi (bo skoro nigdy jeszcze nie robiłam to obowiązkowo!). Ale to nic. ONA OSOBIŚCIE WZIĘŁA TELEFON DO RĘKI, ZADZWONIŁA DO TEJ PRZYCHODNI OD CYCKÓW I MNIE TAM ZAREJESTROWAŁA NA "NORMALNY TERMIN" tj na 20 sierpnia (bo normalnie to się u nich długo czeka) - prawie spadłam z krzesła.
Zbadała, pobrała cytologię.
A na koniec - sama z siebie - zaprosiła do gabinetu obok na USG brzucha. Nowoczesnym wypasionym aparatem.
I to wszystko na NFZ.
Jesteście w szoku? Bo ja tak :)
5 komentarzy:
a ze przepraszam bardzo, co było po przebudzeniu? ;)
No ale tak serio, to jak mozna dostać się do takiego raju? :)
Viola
Wczoraj byłam na tym USG piersi, doktor zbadał mi jeszcze "w pakiecie" tarczycę. No nie wiem - dziwne to wszystko :)
kurcze, mi by sie tak przydało, z racji zwiekszone ryzyka raka piersi musze od lat badać się co pół roku, węzły chłonne pod pachami i piersi i kosztuje mnie to regularnie 50 zł!!! bo żaden ginekolog mnie badać nie chce a nikt tez nie chce skierować na nfz :(
Viola
bo chyba na NFZ przysługuje (masakra) raz na 2 albo 3 lata.... zanim będzie przysługiwało zgodnie z potrzebami to chyba jeszcze trochę czasu musi upłynąć ...
ale nawet gdyby raz na 2-3 lata, to ja ani razu nie otrzymałam takiego skierowania
Viola
Prześlij komentarz