niedziela, 2 lutego 2014

Jeśli Wasze kilkuletnie dzieci (w wieku szkolnym) nie widzą nic o holokauście, tak jak moja Ania - system edukacji nie przewiduje choćby wspominania na ten temat conajmniej poniżej 3 klasy, co mnie zastanawia  bo ja mniej więcej w wieku Ani zwiedzałam obóz Oświęcim - Brzezinka i miałam jako takie pojęcie o co chodzi i co to za miejsce, koniecznie przeczytajcie razem a następnie obejrzyjcie film "Chłopiec w pasiastej piżamie".
Dawka historii w dokładnie takiej porcji i podana w taki sposób, który wstarcza do zainicjowania pytań i rozmowy, równocześnie nie wywołując przerażenia.
Symboliczna opowieść o przyjaźni syna niemieckiego oficera i żydowskiego chłopca przebywającego w obozie koncentacyjnym, historia widziana oczami dziecka.
Zresztą najlepszą rekomendacją jest fakt, że ksiażka zdobyła szereg nominacji i nagród. Autor wspominanego ostatnio "Lekkiego życia Barnaby'ego Brocketa" (John Boyne).
Nie wiem jeszcze jakie jest zakończenie książki, bo zostały nam 4 rozdziały, ale zakończenie filmu jest mocno poruszające.

W ostatnich dniach obejrzałam też w podobnej tematyce film Złodziejka książek - (nie)stety obejrzany po niedawno przeczytanej książce zostawia poczucie niedosytu i rozczarowania spłyceniem fabuły oraz kompletnym zagubieniem mistycyzmu tego dzieła ...
Po prostu zwyczajnie fajny film.

A wczoraj u nas plus 8 stopni, a więc spacer :)





Brak komentarzy: