środa, 7 października 2009

To ja zacytuję dużą czcionką:

agnes pisze...
dzieci mają zakazbycia grzecznymi! dzieci mają się dobrze bawić!


:)

A że wiecie - agnes jest psychologiem to ja jej wierzę :)

;))))

Pisałam już o mojej pracy? :)))))))))))))))) No że wiecie - tak bardzo ją lubię (mimo wszystko i jeszcze nadal :)
A lubię ją (nadal jeszcze) ża to że jest taka urozmaicona. Wszystkiego po trochu. Szkoda tylko że tempo za duże i nie nadążam z przyswajaniem teorii - może zimą nadrobię. I że taka właściwie samodzielna - sama sobie powinnam (POWINNAM! - jeszcze nie zawsze mi to wychodzi) zorganizować pracę - wiadomo co ma być zrobione a w jaki sposób i w jakim tempie to już moja sprawa - byle na czas :))))) - w kazdym razie nikt mi nad glową nie stoi, za rękę nie trzyma i nie rozlicza z tego co w danym dniu robię). I te tabelki zarąbiste :D UWIELBIAM :)))) Marzę o poznaniu tego mózgowca który je układa :P
Dziś siedziałam 1,5 h na wiejskim posterunku policji i składałam zeznania. Pan aspirant Zbyszek mnie normalnie zmasakrował swoją drążliwością (jest takie słowo???) tematu, tj. warunków utrzymywania zwierząt gospodarskich. Jeszcze chwilę - (po tym jak przeanalizował mój dowód osobisty, zanotował mój wiek i numer komórki) a chyba zaproponowalabym mu pójście na piwo normalnie. W każdym razie nawiązaliśmy niemal intymną relację hehehe :))))))) (gdyż prawie zasnęłam na jego biurku kiedy on analizował rozporządzenia do ustawy o ochronie zwierząt).
Jutro rano wpadnę na targ zobaczyć jak tam świnki się czują i czy mają należycie skręcone ogonki, a później mam jechać jako przedstawiciel IW na przegląd ogierów. Nieźle co? Mam nadzieję że te ogiery to przystojne będą :)))))))))))
W międzyczasie studiuję przemieszczenia bydła kilka lat w tył - muszę przestudiować jakieś 150 gospodarstw, zrobiłam jakieś 20cia a więc zostało mi tylko 130 :D Kaszka z mleczkiem :))). I jeszcze inne pomniejsze atrakcje w międzyczasie.
Dzieci właśnie się kłócą - Ania drze się TAK a Mati drze się NIE a stary drze się na nich oboje - nie zacytuję co mówi bo nie wypada :)

Anię zapisali w przedszkolu na religię i na informatykę.
Dostałam właśnie zagadnienia z tej informatyki - mają się uczyć obsługiwać komputer, monitor (???), klawiaturę, mysz, drukarkę (tylko nie to! - Ania obslugę drukarki ma opanowaną należycie - wie wszystko co potrzebne - ŻE DRUKOWANIE JEST ZABRONIONE :))))), głośniki, słuchawki, uruchamiać komputer, pracować z myszką, program Paintbrush, program WordPad i poznanie internetu. Hahaha - ale się uśmiałam, no dobra ale niech idzie może ICH TAM czegoś tam nauczy ponadprogramowego :))))

8 komentarzy:

Ja i tylko ja:) pisze...

nnnooooo :) fajna ta informatyka będzie :D

Kaja pisze...

Zalezy jak sie rozumie slowo "grzeczny"- jesli grzeczny to w opinii kolezanki spolegliwy, bez wlasnego zdania, do bolu poukladany i malo tworczy to owszem, lepiej zeby nie byly grzeczne tylko zeby sie dobrze bawily. Ale jezeli grzeczne oznacza ze nie maja byc po prostu rozhasanymi, upierdliwymi rozdarciuchami, to ja chce zeby moje byly grzeczne.
;)

notonlywhite pisze...

"dzieci mają zakaz bycia grzecznymi! dzieci mają się dobrze bawić!"

matko boska częstochowska!!! nie wierzę,żeby to psycholog powiedział!!

ale przynajmniej wiem czemu tyle dzieci włazi rodzicom na głowę:))
żal mi tylko rodziców,którzy się poddają dzieciom a potem wiecznie narzekają jak to są zmęczeni,jak to dzieci wieczne o coś buczą,jak to czasu dla siebie brak,jak to nie wiedzą co to znaczy wolny wieczór,itp itd....no ale jak ktoś rozpuszczanie dziecka uznaje za normalne to jego biznes:))))

dzieci się mogą dobrze bawić i mogą być jednocześnie grzecznymi dziećmi-jedno drugiego nie wyklucza...

Agata B. pisze...

Myślę dziewczyny że źle zrozumiałyście kontekst tej wypowiedzi tak jak zapewne nie tak jak należy (lub nie do końca zgodnie z prawdą) rozumiecie kontekst np moich zapisków o dziabłach wcielonych :) no ale to już bariera medialna.
Ponieważ agnes i ja mamy takie samo nazwisko rodowe i podobne chyba (rodzinne) poczucie humoru to myślę że dobrze rozumiemy o co nam wzajemnie chodzi choć na odległość :) i zapewniam was że "zakaz bycia grzecznym" nie jest równe byciu upierdliwym rozdarciuchem :)

agnes pisze...

więc jednak burza w szklance wody ;)
serio - jestem psychologiem i pracuję w zawodzie.
serio - mówiłam zawsze moim dzieciom, żeby dobrze sie bawiły, kiedy szły do przedszkola. inne mamy żegnały dzieci okrzykiem: "tylko bądź grzeczny".
efekt: aktualnie moje duże dzieci są postrzegane jako "grzeczne", np. w świetlicy szkolnej.
brykają gdzie indziej ;)

myślę, agata, że mamy ze sobą więcej wspólnego, niż podjerzewałam/łyśmy :)

agnes pisze...

i jeszcze o informatyce - czwarta klasa szkoły podstawowej ma podobny program zajęć z informatyki. wczoraj uczyli sie obsługiwać - uwaga - wordpada!
bez komentarza...

agnes pisze...

dobra, jeszcze coś napiszę:
życzę wszystkim miłego dnia i BAWCIE SIĘ DOBRZE!

Agata B. pisze...

:))))
popieram :)