O 7mej rano, będąc jeszcze w czeluściach odchłani snu moja podświadomość zarejestrowała żądanie: MAMA BAZEN Brrrrr!
To Syn siedząc na mnie okrakiem nie przyjmując do wiadomości słowa sprzeciwu zaplanował dziejszy dzień.
Oł noł, znowu basen???
Oł noł, znowu basen???
Smażąc kotlety negocjuję kulki (figloraj).
Robota w domu leży odłogiem.
2 komentarze:
żyjesz?:D
Żyje...żyje;)
Po górach teraz biegają;)
Prześlij komentarz