Wiosna.
No i super.
Ma tylko jeden upierdliwy aspekt ... jeszcze dobrze nie wygrzebałam się z akcji "zimowe ciuchy ze strychu - letnie na strych" a już muszę robić akcję odrotną ... no i dzieciaki jak zwykle butów nie mają - jeszcze tydzień temu mróz i śnieg a dziś już sandały można było spokojnie ubrać. Ten nasz klimat oszalał. Jutro będzie trzeba z nimi po kolei sklep obuwniczy odwiedzić, tylko najpierw inwentaryzację zeszłorocznego obuwia zrobić :)
Przekopałam dziś pół ogródka i podczas tego POŻARŁY MNIE KOMARY!!!!!!!! Latały wielkie jak krowy i żarły jak wściekłe. Na razie kopię, uzyźniam i przygotowuję glebę :D
J. robił jakieś wiosenne fotki - np moich krokusów co już powoli przekwitają, ale mi nie dał.
No i super.
Ma tylko jeden upierdliwy aspekt ... jeszcze dobrze nie wygrzebałam się z akcji "zimowe ciuchy ze strychu - letnie na strych" a już muszę robić akcję odrotną ... no i dzieciaki jak zwykle butów nie mają - jeszcze tydzień temu mróz i śnieg a dziś już sandały można było spokojnie ubrać. Ten nasz klimat oszalał. Jutro będzie trzeba z nimi po kolei sklep obuwniczy odwiedzić, tylko najpierw inwentaryzację zeszłorocznego obuwia zrobić :)
Przekopałam dziś pół ogródka i podczas tego POŻARŁY MNIE KOMARY!!!!!!!! Latały wielkie jak krowy i żarły jak wściekłe. Na razie kopię, uzyźniam i przygotowuję glebę :D
J. robił jakieś wiosenne fotki - np moich krokusów co już powoli przekwitają, ale mi nie dał.
Ania u której zdiagnozowano ANGINĘ (eeeeee?) z alergią - jeszcze tego samego wieczora dostała rewolucji żołądkowo-jelitowej - po czym nastąpiło cudowne ozdrowienie, spadła temperatura oraz znikło zapalenie spojówek i lejący katar - czyli jak byk tentam jakiś wirus rota czy któryś z tychtam to był a nie żadna angina - dobrze że nie dostała tego antybiotyku który obowiązkowo pediatra zapisała bo by chora była przecież (pediatra) - przy wirusówce naprawdę "bardzo wskazany i pomocny" heh, ja nie wiem po co ja te dzieciaki do tych doktorów mam wogóle prowadzać, chyba żeby im zaszkodzili ... ;)
Młody trochę cherla. Ale znośnie ;)
Ja mam śpik permanentny.
Jak sobie pomyślę że za tydzień święta i skojarzę to ze stanem syfu u mnie w domu to mi słabo ;)
Młody trochę cherla. Ale znośnie ;)
Ja mam śpik permanentny.
Jak sobie pomyślę że za tydzień święta i skojarzę to ze stanem syfu u mnie w domu to mi słabo ;)
Ale rzeżucha posiana. Sukcessssss ;)
***********************
ANIA: Mamo, kupisz mi flet?
JA: Nie.
ANIA: A dlaczegoooooo?
JA: Bo i tak się nie nauczysz na nim grać bo nie masz słuchu.
ANIA: Ależ ja wiem że to trzeba robić z głębi serca!
JA: Nie.
ANIA: A dlaczegoooooo?
JA: Bo i tak się nie nauczysz na nim grać bo nie masz słuchu.
ANIA: Ależ ja wiem że to trzeba robić z głębi serca!
JA: .........eeeeeeee........
***********************
ANIA: Mamo, a co to jest "niebiańska przyjemność"?
Ja: .... eeeeee .......
Ja: .... eeeeee .......
2 komentarze:
już komary? nawet nie mów
MGiH: he he, a u nas uparcie chce grać na skrzypcach. flet schowałam wysoko na szafę... :)
Prześlij komentarz