czwartek, 15 kwietnia 2010

Kronikarsko - niestety muszę zamieścić to zdanie ponieważ nie mam zaufania do swojej pamięci za jakieś 50 lat kiedy to będę może czytać wspomnienia z tego bloga:

Trwa tydzień żałoby narodowej w związku z katastrofą lotniczą w Smoleńsku.


*****
Ogarnął mnie jakiś że tak powiem "stan depresjopodobny".
I ten tydzień, i te obrazki w mediach /no już tego ani oglądać się nie da ani słuchać cholera no...ileż można ... ja sugeruję koronację i wyniesienie na ołtarze bo jak już cyrk robią to niech będzie do sześcianu .../, i postawa naszego narodu, i postawa moralna osób w moim otoczeniu, i ten deszcz lejący od kilku dni, i brak słońca, i zmęczenie, i jakieś przemyślenia takie natury egzystencjonalno-etycznej i filozoficznej które mnie prześladują ... czuję się jak przemielona przez młynek.
Żeby nie zgłupieć - nie wpaść w totalnie czarną dziurę czarnych emocji - albo właśnie ogłupić się/odmóżdżyć/zresetować czytam wieczorami "Dziennik Bridget Jones" - jak dojeżdżam do końca to przewracam na pierwszą stronę i zaczynam od początku; znam już na pamięć całe akapity. Zaczynam dochodzić do wniosku że to arcydzieło :))))

Boszzzzz niech się juz kończy ten tydzień bo zgłupieję.
*****
Mustang :):

3 komentarze:

ramoncia pisze...

nic w radio, nic w tv... zwariować można, co racja to racja...

lisianora pisze...

my już nie oglądamy

Anonimowy pisze...

MGiH: no co Ty? a mi było wręcz wstyd za nią, ze taką idiotkę z siebie robiła. no ale ja tylko raz przeczytałąm :))) mogłam nie dojść do tego etapu