wtorek, 15 czerwca 2010

Nowość jak talala :)
Chata wolna (J. z dziećmi w Gliwicach), a ja zaraz zjem obiad (gorący kubek knorr + nachosy z paczki :))))) i zabieram się za zaplanowane nieopatrznie wcześniej mycie okien (mając cichutką nadzieję że z tych chmur co to się zbierają zrobi się taki mały pretekścik w postaci burzy z piorunami i już nie będę musiała myć :))))

4 komentarze:

andraa pisze...

Kupiłaś?;)

Agata B. pisze...

nie nooo - oferta była tak przeraRZająca że się bałam :))))

Marta pisze...

I co była ta burza z piorunami ???

Agata B. pisze...

Burzy nie było. Mam więc umyte wszystkie dwa okna w sypialni :)