wtorek, 10 sierpnia 2010

Jesteśmy w Chełmnie.


Scenka z drogi:

Stoimy na parkingu przed mcDonald'sem, Janusz poszedł do środka, ja z dzieciakami przy samochodzie obserwujemy jak stojący na miejscu obok wypasiony mercedes kabrio na angielskich blachach opuszcza dach i odjeżdża.
Po chwili na tym samym miejscu parkuje rozklekotana, brudna i poobijana półfurgonetka, wysiada z niej młody chłopak i kieruje się w stronę restauracji.
Ania dość donośnym głosem oznajmia pytająco:
- ale brzydkie auto, nie mama?
Na co chłopak - kierowca brzydala, który oddalił się już na jakieś 5 metrów od nas zatrzymuje się, odwraca na pięcie i woła z uśmiechem od ucha do ucha:
- SŁYSZAŁEM!!!! :)

padłam :)


Janusz pojechał do domu i wróci tu za kilka dni.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

udanego wypoczynku :)
ania