niedziela, 12 września 2010

J. na Festiwalu w Opolu is łorking hard jak widać poniżej, jako że chodzi z identyfikatorem "gwiazda" uznał że nadeszła pora aby odwiedzić Aleję ...
Wrócił o 4.30, przespał się chwilę i pojechał z powrotem...


... a ja wczoraj cały dzień (do 1szej w nocy) sprzątałam, prałam, robiłam zakupy, piekłam ciasto, a dziś od bladego świtu obrabiam gości tj gotuję obiad itd, w związku z czym "znienienawidziłam ich od samego progu"*.
Jestem wykończona i zasypiam na siedząco.

W TV właśnie leci Winnetou który gada po niemiecku - masakra :))))

----------------------
*Bridget Jones :)

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

MGiH: zaległe wszystkiego najlepszego dla Ani! i własciwie wypada gratulacje dla Gwiazdora :)

andraa pisze...

Zmień już tę fotkę, bo im ręce odpadną;)

Anonimowy pisze...

Norma - bycie gwiazda zawsze musi kogos razic po oczach :P
J.

andraa pisze...

Na ścianie se to powieś;)
A tak w ogóle to kto tu jest gwiazdą ?
Ty czy ta anorektyczka?;)

Anonimowy pisze...

No gdyby postawic ja kolo Kici to wyglada na anorektyczke :)))
Pewnie, ze ja! Nie kwestionowana!
J.