Poranki bywają ostatnio bardzo ciężkie ... Ania około 5 rano weszła dziś do mnie i widząc moją uniesioną (w półśnie) kontrolnie powiekę zapytała: Mama a która jest godzina???
Moje łóżko o 5.30 (ja tam też byłam przed chwilą wciśnięta w ścianę):
KIEDY TO SIĘ SKOŃCZY?!?!?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz